UWAGA !!!


Szukajcie mnie pod pseudonimem - Claudia Alyssa Steward !
Chomikuj: whisper.of.soul !
zmiany _ zmiany _ zmiany _ zmiany !!!

sobota, 21 maja 2011

Szklane drzwi - Rozdział 1



Rozdział 1
Pierwsze spotkanie


Tego dnia wracałam z zajęć prosto do domu. Lekcje przedłużyły się, było około godziny osiemnastej. Zwykle w czasie zimy, o tej porze jest już ciemno. A była to zima.
Czułam, jak na mój nos spadła kropla deszczu. Nie miałam ani parasola, ani kaptura w kurtce. Przyspieszyłam kroku, by nie zmoknąć zbyt mocno. Atmosfera zdawała się bardzo dziwna. Na ulicy było cicho. Nie widziałam żadnych przechodniów, samochody nie jeździły. Zazwyczaj była to cicha ulica, na poboczu miasta, jednak tego wieczoru czułam się, jak jeden z bohaterów głupiego horroru. Sama nie potrafiłam określić, jakie uczucie tliło się we mnie, nie mogłam rozpoznać własnych emocji. Poczułam czyjś wzrok na sobie. „Oszalałam – pomyślałam. – Przecież nikogo tu nie ma”. Ponagliłam się w duchu i poszłam dalej, nie oglądając się za siebie. Ale nie przestałam o tym myśleć.
Usłyszałam za sobą kroki. Szybki, zdecydowany chód spóźnionego albo zaganianego człowieka. Szłam dalej, ale kroki za mną zdawały się coraz bliższe i szybsze. W tej chwili po prostu pomyślałam, że jestem przewrażliwiona. Co mi strzeliło do głowy właśnie dzisiaj. Skoro codziennie od kilku lat chodzę tą samą ulicą… Obejrzałam się za siebie i wtedy go zobaczyłam.
A może zobaczyłam to nie jest odpowiednie słowo? Bo jak można nazwać uczucie, jakie we mnie siedziało, kiedy zobaczyłam, jak chłopak gwałtownie chwyta mnie za rękę i próbuje wyrwać torebkę? Strach? Zaskoczenie? Nie potrafiłam go nazwać. Zaczęłam się wyrywać i głośno krzyczeć.
- Zostaw mnie! – wykrzyknęłam mu w twarz, a on nie powiedział nic, a wyrwał mi torebkę z ręki. – Stój!
Uciekł. W tym momencie kompletnie nie wiedziałam co robić. Postawiłam sobie zasadnicze pytanie. Czy uciekać ile sił w nogach prosto do domu, czy biec za nim? Bezsilnie stanęłam ze wzrokiem wbitym w uciekającego złodzieja i rzuciłam się w pogoń za nim. Może nie była to przemyślana decyzja, ale kompletnie nic w środku nie podpowiadało mi, co mam zrobić. Byłam głupia, że za nim biegłam – nie mówiąc już o tym, że w życiu bym go nie dogoniła, tylko zmęczyłam się tak jak nigdy i zdyszana byłam zmuszona do zrobienia sobie przerwy. Nie miałam wyboru. Jedyną i odpowiednią drogą było udanie się do domu. Nawet nie zauważyłam, że z moich włosów spływają strumienie wody, a na twarzy mam coś, przypominającego rozmazany węgiel. Dopiero w odbiciu szyby pobliskiego kiosku ujrzałam siebie w takim stanie. Ale nie to było przecież teraz najważniejsze. W torebce było wszystko – telefon, dokumenty, portfel z dużą ilością pieniędzy. Jedyne szczęście w nieszczęściu to fakt, że klucze do domu miałam w kieszeni.
Przekręcając klucz w zamku poczułam dziwną ulgę. W końcu dotarłam cała do domu. No, może nie zupełnie cała, a pozbawiona ważnych dla mnie przedmiotów. Nie wiadomo dlaczego, przeklinałam się w duchu, że nie trzymałam jej tak silnie, jak powinnam. Te myśli jednak starałam się odganiać. Mogłoby skończyć się gorzej, a o tym wolałam nie myśleć. Przerażającą ciszę musiałam przerwać, włączając telewizor. Dłużej nie mogłam już tego znieść. Wróciłam jeszcze raz do przedpokoju, przekręciłam zamek w drzwiach i dwa razy sprawdziłam, czy na pewno je zamknęłam.
Zadzwoniłam na policję i powiadomiłam ich o kradzieży. Jak zwykle, pocieszając mnie, powiedzieli, że zajmą się sprawą i na sto procent znajdą bandytę. Kazali mi przyjść na komisariat i opisać chłopaka, ale nie byłam w stanie przezwyciężyć strachu. Powiedziałam, że dzisiaj naprawdę nie mogę, ale jutro stawię się na miejscu o ósmej. Spojrzałam na zegarek, który pokazywał godzinę dziewiętnastą i przyszykowałam sobie kolację. Jedynym wyjściem było nie myślenie o minionym dniu i stworzenie sobie nadziei. Tak też starałam się robić. Umyłam się pospiesznie i położyłam spać.

1 komentarz:

  1. Komentarz z chomikuj:
    MissNothing...x3, napisano 27.05.2011 15:20
    Ciekawe. Kradzież. [:)]

    Wyłapałam kilka błędów stylistycznych i interpunkcyjnych, ale to nic. Każdy je robi, nawet ja [:)]
    Dłuższy komentarz zostawię przy kolejnych rozdziałach.

    Zaciekawiłaś mnie. Czekam na kolejny rozdział, życzę weny i pozdrawiam. [:D]

    Katherine Jones (MissNothing...x3)

    OdpowiedzUsuń